Mamy nowy strop w lewym skrzydle domu. Belki wzmocnione drewnem, wyłożone grubą warstwą wełny mineralnej celem wygłuszenia pomieszczeń, a następnie przykryte z góry płytą OSB, z dołu płytą kartongips. Po operacji stropowania uzyskaliśmy piękny sufit w salonie, jeszcze tylko zaszpachlujemy wkręty i łączenia oraz pomalujemy na biało i tadam...
no piękny jest! Najfajniej jest się cieszyć z małych - dużych rzeczy takich jak to, że ma się sufit w domu! Podobny chciałabym kiedyś na poddaszu, tylko że baaardzo wysoki ;-) ale w każdym razie też ciemne belki i miały regipsik.
OdpowiedzUsuńOj tak małe rzeczy cieszą, ale najbardziej te które są widoczne gołym okiem i są już niemal finalizacją czegoś :)
UsuńPięęękny...dla mnie sufit bez belek to nie sufit:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł stawu kąpielowego, też o tym myślę. Ostatnio bardzo ładnie było to pokazane w programie "Maja w ogrodzie" chyba TVN7 :( oglądam często a nie pamiętam. W każdym razie ważny jest poziom fosforu w wodzie, żeby nie było glonów. O znalazłam link, może ci się przyda: http://majawogrodzie.tvn.pl/183,Ekologiczny-staw-kapielowy,porada.html
Pozdrawiam serdecznie:)
lambi - dziękuję za ten link, rzeczywiście przydatny, nie sądziłam, że do tego przedsięwzięcia tyle ustrojstwa filtrującego potrzeba!
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńAle śmigacie z pracami!
Robimy ile możemy w te siarczyste mrozy - centralne jeszcze nie podłączone a grzanie piecykami znacznie ogranicza możliwości działania :/
UsuńWracam po przerwie do internetowej rzeczywistości a u Ciebie takie zmiany już! Jeszcze trochę i będziecie mieszkać :D Super!
OdpowiedzUsuńWitaj, po przerwie. Już się zaczynałam martwic! Oby zima nie trwała do lipca bo święta znowu spędzimy w mieście ;)
UsuńSufit piekny z drewnianymi ciemnymi belkami.
UsuńBędzie pieknie, juz to widzę.
I w te siarczyste mrozy pracujecie!?, podziwiam, u mnie przymroziło porządnie, a ja pale i palę i marzę o końcu zimy.
Pozdrawiam ciepło.