Nadejszla wiekopomna chwiła...
Dzisiejszy poranek już na wsi. Siedzę, piję kawkę i nacieszyć sie nie mogę, że to już! Z drugiej jednak strony nadal nie dociera to do mnie w pełni.
Większość naszego dobytku już na miejscu, pozostały najwyżej trzy kursy żeby sprowadzić resztę.
Jak widać na załączonych zdjęciach nie wprowadzamy się na warunki w 100% wykończone. Nadal brakuje nam mebli kuchennych, a większość pozostałych to zaadoptowane na nowo i nowo zaaranżowane wieloletnie sprzęty, które wykorzystywała jeszcze moja Babcia. Jednak nie chcieliśmy czekać aż wszystko będzie dopięte na ostatni guzik i postanowiliśmy wraz z nadejściem wiosny, zacząć życie tutaj.
Ostatnie dwa tygodnie to dla mnie istny maraton: pakowanie, podróże, rozpakowywanie, próba zagospodarowania przestrzeni i pomieszczenia wszystkiego w znikomej ilości mebli. W tym całym rozgardiaszu myśl o Świętach, które na szczęście spędzamy na wyjeździe, bo na świąteczne domu przygotowania nie mamy zwyczajnie czasu.
Na razie tyle, tak na szybko, po Świętach obszerniejsza relacja...
Mieszkamy
Słoneczne Niezapominanie
Pani Na Włościach - czyli młoda żona i matka, która porzuciła stolicę Dolnego Śląska dla małej wioski zagubionej wśród pól i lasów. Zawodowo psycholożka i redaktorka, z pasji "Matka Wariatka" i Countryliferka.
gratuluję spełnienia marzeń:)
OdpowiedzUsuńSuper nowina! Gratuluję i muszę się przyznać, że zazdroszczę już "docelowego" gniazda :)
OdpowiedzUsuńjeszcze sporo brakuje do stanu docelowego, ale najważniejsze, że już u siebie :)
UsuńŁał, zazdroszczę z całych sił :) Twoja nowina niesie za sobą taką wiosnę ducha, że mogę niemal zapomnieć o tym dzisiejszym mroźnym wietrzysku wyciskającym łzy z oczu.
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że moja krótka lista blogów osób, którym się udało spełnić to, co mi się tak mocno marzy, powiększyła się o jedną pozycję :) Na pewno będę tu zaglądać, żeby zobaczyć, co tam w nowym domku słychać :)
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Dzięki za miłe słowa, mam nadzieję, że i Tobie się spełnią marzenia :)
Usuńserdeczne gratulacje! kiedy parapetówa?:)
OdpowiedzUsuńOj, z parapetówką zaczekamy na meble kuchenne i zmywarkę ;)
UsuńCieszę się i gratuluję!
OdpowiedzUsuńWszystko pomału się zrobi, najważniejsze,że już u siebie! U mnie juz dwa lata, jak tu mieszkam i jesczcze wszystko w rozsypce.
Pozdrawiam serdecznie.
też mam taką nadzieję, że wszystko się powoli zrobi, a jeszcze tyle tego zostało... :)
UsuńCieszę się Twoim szczęściem :) Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń