Kiedy już aura odpuściła i wieczory znowu zapowiadały się wolne, wpadliśmy w wir wekowania. Przerabialiśmy, gotowaliśmy, pasteryzowaliśmy. W tym roku głównie soczek z malin, powidła śliwkowe, przeciery pomidorowe, soki z czarnego bzu. Jeszcze przyjdzie czas na mus jabłkowy.
Na to wszystko złożyły się również inne sprawy. Jak w życiu każdego z nas bywają chwilę cięższe i mniej przyjemne tak też było, jest u mnie. Dostałam ostatnio dużo do myślenia i przemyślenia. Posypały się gorzkie żale, przykre słowa. I to z najmniej spodziewanych stron. Postawiłam pod znakiem zapytania wiele niby pewnych spraw w moim życiu. Przez chwilę odechciało mi się sprzątać, dbać, pielęgnować, urządzać i dekorować. Myśl o nadchodzącej jesieni i jej urokach jakoś nie poprawiała nastroju.
Dodatkowo dowiedziałam się też, że jestem mało oryginalna, mieszkam na wsi jak setki innych ludzi i nic takiego ciekawego tu nie robię. Siłą rzecz zatem rozważałam kwestię pożegnania się z Wami. Skoro nie jest ciekawe to o czym Wam piszę, nie jest za grosz oryginalne i na innych blogach aż kipi od inspiracji, której tu znaleźć nie można... To po co to pisać? Dawno blog ten przestał być "pamiętnikiem remontowym", jakim był z założenia i u swych początków. Dawno przestałam pisać tylko dla siebie, "do szuflady". Piszę też dla Was. Z drugiej jednak strony stale powiększa się grono obserwatorów, fan page na facebooku rośnie w siłę, zbliżamy się do 80 000 wyświetleń bloga. Wiadomo, że z najpopularniejszymi równać się nie ma sensu, jednak chyba ktoś tu ze mną jest?
I tak z głową pełną rozterek, wielkich znaków zapytania i nadziejami na lepsze jutro wchodzę w ten jesienny czas. A na małe smuteczki zaparzam kawę, otwieram puszkę karmelu lub idę na spacer przywitać jesień.
Poniżej dzielę się pięknem naszej okolicy. Zdjęcia mojego autorstwa, bez podpisów, korzystajcie :)
Niczym się nie przejmuj Iza i rób swoje :) buziaki przesyłam :*
OdpowiedzUsuńCzasami trudno puścić niektóre słowa "mimo uszu" ;) buziak :*
UsuńJa uwielbiam czytać Twój blog. Bardzo mnie odpręża i jest dla mnie inspiracją. Też chce tak żyć:) Zawsze znajdzie się ktoś komu mało co pasuje, ale jedna osoba nie powinna zaważyć nad całością ;) Głowa do góry, cycki do przodu i rób tak byś Ty była zadowolona :)
OdpowiedzUsuńKochana! Dziękuję za miłe słowa. Uściski :*
UsuńZawsze znajdą się ludzie, którzy chętnie władują szpilę. Nie ma co się nimi przejmować. Oni są sfrustrowani, złośliwi i...nieszczęśliwi. Można ich tylko żałować. A Ty rób swoje, pisz, zyj tak jak lubisz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Asia z Siedliska pod Lipami
Gdyby to byli jacyś tam ludzie... najmocniej działają słowa najbliższych :/ niestety. Dziękuję za wsparcie :)
UsuńPięknie u Was! Pisz (choć wiem, jakie to trudne z 14-miesięcznym dzieckiem), bo wiele osób tu zagląda ;)
OdpowiedzUsuń14 miesięczniak to nie tylko brak czasu na pisanie, ale i brak czasu na zrobienie wielu rzeczy, o których chciało by się później napisać :) Pozdrawiamy Was dziewczyny :*
UsuńPiękna okolica, bardzo tam ładnie u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się innymi, rób swoje i nie słuchaj innych :)