Follow my blog with Bloglovin

Uff - mamy dach

W ubiegły weekend oficjalnie zakończone zostały prace związane z wymianą pokrycia dachowego. Tym samym z poddasza przenosimy prace z powrotem na parter.


Na poddasze jeszcze wrócimy, ponieważ będziemy adaptować jego przestrzeń na dwie sypialnie. W tym celu zaizolujemy poddasze, wykujemy dwa dodatkowe okna, wymienimy te, które już tam są i przedzielimy wszystko ściankami regipsowymi z zachowaniem belek i krokwi. Wyrzucimy sieczkę z pod podłogi i położymy podłogę.




Widok z nowych okienek dachowych zapiera dech!


7 komentarzy:

  1. Dach prezentuje się dostojnie - nie ma cienia wątpliwości, że nówką pachnie :) Wyobrażam sobie, jak to cieszy:) Trzymam kciuki za dalsze prace.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale cudne światło na zdjęciach z poddasza!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gosiu - cieszy ogromnie!
    ZiŁ - światło świetne, jednak już utracone - tak wyglądało to z samą folią bez dachówki, teraz jest ciemniej - jednak nie mniej przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale strych! Coś pięknego.
    A dachy mamy chyba w bardzo podobnych kolorach. Czekoladowo-wiśniowe?
    Gratuluję i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastycznie że dach już za Wami :D Szkoda że tak pięknie rozświetlone poddasze tylko na czas nieprzykrywania dachówką :) Generalnie wygląda jakby już można było meble wstawiać :D

    OdpowiedzUsuń
  6. M. - tak dach jest czekoladowy, a w słońcu wiśniowy, o jego wiśniowej naturze dowiedzieliśmy się dopiero po założeniu - jednak miła to niespodzianka :)
    Sarenzir - meble można by już wstawiać, ale myśl o tym co może czaić się w 100 letniej sieczce pod podłogą przeraża. W związku z tym poczekamy z meblowaniem do wyjaśnienia sytuacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluje dachu; to podstawowa inwestycja i najwazniejsza! Poddasze prezentuje sie pieknie, faktycznie, jakby bylo gotowe do zamieszkania... a widok z okien doslownie... zapiera dech w piersiach!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń