Follow my blog with Bloglovin
0

Ogrodowo

Ostatnio pisałam o pracach ogrodowych. Dziś chciałam pochwalić się dokonaniami w tym temacie. W zasadzie pochwalić moją Mamę, bo główne prace wykonała Ona. Co prawda część pomysłów przedyskutowałyśmy lub ustalałyśmy razem, razem sadziłyśmy, a i kilka detali z mojej inicjatywy powstało, ...

0

Ciąg dalszy opowieści

Żeby nie było tak ubogo od razu spieszę donieść, że działeczka nie jest tylko działeczką samą w sobie. Stoją na niej liczne zabudowania. Przede wszystkim ukochany dziadkowy dom, stary, poniemiecki, piętrowy. Z malunkami na ścianie i kaflowym piecem. Do niedawna funkcjonowała też ...

0

Ale o co kaman?

Niedawno usłyszałam od pewnej fajnej kobitki, że czytając mojego ostatniego posta wiedziała o co chodzi i jaki geodeta i jaki "Martwy Punkt", ale jej zdaniem ktoś kto przeczyta owego posta bez znajomości sprawy zapyta "Ale o co kaman?" I w zasadzie koleżanka ma rację, więc spieszę ...

Chyba zawsze i we wszystkich działaniach musi zdarzyć się tzw "martwy punkt"... bryy sama nazwa sprawia, że nie chce się mieć z nim nic wspólnego, ale on jak głód z reklamy D. pojawia się niespodziewanie i atakuje z zaskoczenia. Co jest na niego sposobem? Na głód jest D. na martwy punkt - cierpliwość. Niestety tej brakuje mi od urodzenia.

Mój, a w zasadzie nasz martwy punkt trwa od lipca a nazywa się Geodeta. Był wymierzył, wytyczył i miało już być... a nie ma. A co jest? Czekanie, dzwonienie i wiecznie za dwa tygodnie, za tydzień, sezon urlopowy itp... No więc stoimy i czekamy, lato mija, czas ucieka a My nic zrobić nie możemy, nie ma podziału - nie ma kredytu - nie ma nic.

Przed zimą nam spieszno zadaszyć, wstawić okna, drzwi - o CO już nawet nie wspomnę.

Więc uśmiecham się pięknie i szeroko do pana Geodety i urzędników wszelakich ... prosząc o pośpiech.