Follow my blog with Bloglovin

Świąteczne nastroje

Od około tygodnia na zaprzyjaźnionych blogach czytam o przygotowaniach do świąt, pierwszych porządkach, dekoracjach, ozdobach choinkowych. Świąteczne reklamy opanowały telewizję, coca - cola już przyjechała i donoszą, że Kevina w tym roku z nami nie będzie  ;( Trudno w takiej atmosferze nie ulec nastrojowi i nie podążyć rozmarzonymi myślami do Wigilii, choinki, cynamonu i zapachu pomarańczy.

Uwielbiam ten magiczny czas i chociaż wiem, że w gąszczu promocji, obniżek, tandetnych chińskich bombek łatwo zatracić prawdziwego Ducha Świąt, to jednak jestem zdania, że otoczka tych wyjątkowych dni wesela z narodzin Chrystusa jest nam potrzebna. Dlaczego? Czuję, że bez ciepła zapalanych świec, zapachu świerku, kardamonu i pieczonych jabłek, nawet bez przez niektórych już nielubianego Cliff'a , dużo trudniej było by nam oderwać się od codziennych zajęć i spędzić ten czas nieco inaczej. Przypomnieć sobie chociaż przez chwilę czym jest rodzina, jak wielką wagę mają krótkie chwile w gronie najbliższych. Więc dobrze jest dać się ponieść nastrojowi, pomruczeć pod nosem ". ..Last Christmas..." i pamiętać, że jest cześć dalsza "I gave you my heart...". Właśnie dać komuś swoje serce mamie, tacie, rodzeństwu, przyjaciołom, małżonkowi, Bogu? Mamy tyle możliwości aby ofiarować siebie.

Zdjęcie pochodzi ze strony www.pakamera.pl

No ale... skąd ten powyższy wywód. Otóż zawsze bardzo, bardzo mocno bronię się przed zbyt wczesnym popadaniem w świąteczny nastrój. Powodów jest wiele, przede wszystkim nie chcę wraz z nadejściem Świąt czuć przesytu i nie móc już patrzeć na wszystkie te choinkowe światełka z powodu oczopląsu. W tym roku pozwalam sobie wejść powolutku i z umiarem w okres świątecznego wyczekiwania Narodzin nieco wcześniej, a mianowicie 26 listopada kiedy to w mym mieście nastąpi oficjalne otwarcie Jarmarku Bożonarodzeniowego. Jedną z rzeczy, za które uwielbiam Wrocław jest ten właśnie Jarmark. Jest cudownie, nastrojowo i bardzo świątecznie :) Gorący grzaniec, pierniki, a w tym roku również pieczone kasztany! Zresztą zobaczcie sami nasz wrocławski Jarmark Bożonarodzeniowy :) Chętnych serdecznie zapraszam!

Zdjęcie pochodzi ze strony www.jarmarkbozonarodzeniowy.com 

* Właśnie spojrzałam przez okno i ... pada śnieg, pada śnieg :) I to wcale nie z deszczem, ale prawdziwy śnieżny puch wielkopłatkowy  :)

 Zdjęcie pochodzi ze strony www.pakamera.pl

Chciałam również pochwalić się nabytymi niedawno kartkami bożonarodzeniowymi (powyżej dwie z nich ;) Sama nie posiadając wybitnych zdolności plastycznych podziwiam Brsies oraz Agnieszkę za ich talent.

Życzę Nam wszystkim przyjemnego okresu przedświątecznego i tego abyśmy nie zgubili gdzieś po drodze sensu tych Świąt :)

2 komentarze:

  1. O tak, nie zgubmy sensu tych Swiat... jedynych, niepowtarzylnych i jakze pieknych!
    Ach, jakze sie ciesze, ze wlasnie we Wroclawiu zastanie otwarty Jarmark Bozonarodzeniowy... to takze moje rodzinne miasto!
    I moze uda mi sie i w tym roku je odwiedzic i poczuc zapach tych pierniczkow i pieczonych kasztanow!?

    OdpowiedzUsuń