Dziwy nad dziwami! Właśnie ma miejsce niezwykłe i bardzo wyczekiwane wydarzenie. Oto siedzę sobie na huśtawce, popijam kawę, słucham śpiewu ptaków i oddycham czystym, Jotowym powietrzem. A co w tym niezwykłego? To, że do typowych działań porannych dołączyło sprawdzanie poczty, czytanie ulubionych blogów i pisanie postów. Jednym słowem mam tu internet! I to wcale nie jakiś tam z kabla, tylko od mojego nowego operatora komórkowego. Długo poszukiwaliśmy dobrego rozwiązania dla internetu w tym miejscu, niestety w większości przypadków - brak zasięgu. Kabla nie chcieliśmy, bo idzie przez las, a wiadomo jak to z kablami rozciągniętymi między słupami, często się zrywają. Ponadto aby mieć dostęp z każdego miejsca w obejściu trzeba stosować dodatkowe rozwiązania.
No to zabieram się do pracy, trawa czeka na wykoszenie. A tymczasem męska cześć ekipy wstawia kolejne okna.
:) Wiele miłych chwil, wydarzeń jeszcze na pewno będzie :)
OdpowiedzUsuńJak jest tron i internet, to już właściwie mieszkasz! :):):)
OdpowiedzUsuńno i nawet laps Ci sie komponuje do całego obrazka:P pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńno i cywilizacja już jest!:)
OdpowiedzUsuń