Follow my blog with Bloglovin

W nowy rok ... wielki skok?

Świąteczne ferie już za nami. W tym roku, po raz pierwszy od dawna mieliśmy dużo, dużo wolnego. Dzięki temu mogliśmy powoli bez pośpiechu cieszyć się świąteczną aurą, bliskością rodziny i siebie na wzajem.






Może również dlatego w nowy rok wchodzimy z optymizmem i przekonaniem, że będzie dobry.  Nie mamy też wątpliwości że będzie to rok rewolucyjny, który przyniesie wiele zmian, niemal w każdej dziedzinie naszego życia.

Kilka dni wolnego spędziliśmy w Jot. zażywając spacerów, relaksu przed kominkiem i ganiania po schodach z wielce zadowolonym z powiększonej przestrzeni życia kotem. Siedząc sobie na kanapie i oddając się błogiemu nic nie robieniu, snuliśmy plany na 2013. Jedno jest pewne - przeprowadzka już wkrótce!



Tymczasem nastała nowa - ciężka do zdefiniowania pora roku.


5 komentarzy:

  1. Witam Noworocznie :D Aradhel - a co Was jeszcze powstrzymuje od przeprowadzenia się? Czekacie na Wiosnę ? :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymamy kciuki za sprawny i wesoły przebieg przedsięwzięć.

    OdpowiedzUsuń
  3. No to szykuje się szczęśliwy rok :D Ciesze się bardzo ! To musi być fantastyczne uczucie, wprowadzać się do wymarzonego domu, w dodatku domu rodzinnego , do miejsca które kochało się od dziecka... :)

    OdpowiedzUsuń