Po dłuuuuuuuuuuuuuugim etapie "nie wyglądania", nasz dom w końcu zaczyna dom przypominać nie tylko z nazwy. Pierwsze wrażenie po otworzeniu drzwi - wow! to tak to może wyglądać! - bo niby wyobrażałam sobie wszystko i w myślach już nawet meble układałam, ale... jednak ograniczona była ta moja wyobraźnia bo efekt zaparł mi dech.
Kuchnia
Przedpokój
Salon
Teraz wszystko schnie i czeka na weekend majowy, a my napawamy się widokiem naszych zawilcowych polan.
Nooo, wygląda coraz lepiej! Aż miło popatrzeć, jak się dzieje!
OdpowiedzUsuńMrmrmrmrr ... to już wygląda :))) Teraz możesz przejść do etapu jaki kolor i jakie kafelki :))))
OdpowiedzUsuńmała rzecz, a cieszy. Zawilcowe polany boskie!
OdpowiedzUsuńOj przypominają mi się takie kuchnie, przedpokoje i salony. Co za emocje, co za radość. A dziś myślę "trzeba było zrobić tak, a tu tak"... Ale dobrze jest, jak jest.
OdpowiedzUsuń